poniedziałek, 4 maja 2009

Niusy ślubne.

Po pierwsze i najważniejsze: wybrałam i zamówiłam suknię ślubną. Jest absolutnie cudowna! Taka baśniowa - coś jak Kopciuszek na balu u księcia. Mam nawet zdjęcie, ale z wiadomych przyczyn wstawić go tutaj nie mogę :)
Kolejna wiadomość: postawiliśmy stronę ślubną, na której już niebawem znajdą się wszystkie niezbędne informacje... i nie tylko ;) Witryna jest w ciągłej rozbudowie, więc prosimy o wyrozumiałość.
Poza tym jesteśmy na etapie wybierania obrączek i z przyjemnością stwierdzam, że jeśli chodzi o biżuterię to mamy z Ogrzakiem w miarę podobny gust.
Oprócz tego wciąż zajmuję się drobniejszymi sprawami i doszłam do wniosku, że nie wiem jak przystroić samochód by nie wyglądał jak karawan :/ No i nadal nie spotkaliśmy się z naszymi DJ'ami. Jak tak dalej pójdzie to będzie trzeba zrobić weselny Jam Session ;)

3 komentarze:

Brzoza pisze...

Ja chciałam zapytać o dwie sprawy. Po pierwsze: czemu dwa śluby, a nie jeden konkordatowy? :) A po drugie - poookaż sukienkę na priv, proooszę :)

Anna pisze...

Dwa śluby to decyzja mojego narzeczonego. Można to uznać za swoistą fanaberię, ale ja tak go kocham, że nie widzę w tym żadnego problemu :)

Ogre pisze...

O co chodzi z tym "dżemem" na sesji? ;P
No a poza tym, już jednego DJa odwiedziliśmy. Nieźle idzie!

ślub, wesele