środa, 16 września 2009

Nikon D3000

Dokładnie rok temu Ogrzak poprosił mnie o rękę. Wczoraj siedziałam zastanawiając się jak uczcić tę rocznicę. A co zrobił Ogrzak? Ogrzak wziął i kupił mi prezent, o którym od dawna marzyłam.
Nikon D3000. Jest mój. Piękny, szlachetnie czarny, idealnie układa się w moich rączkach.
No i jak tu nie być z nim szczęśliwą? :)))

czwartek, 3 września 2009

Wulkan energii.

Szu! Szu! Szu!
Ogrzak twierdzi, że tak właśnie powinna brzmieć moja ksywka. Śmieje się, że mam takie przyspieszenie, że dochodzę w 0,9 sekundy do setki. I chyba coś jest na rzeczy, bo przeważnie jak się za coś biorę to robię to od razu i tak z życiem - energicznie! W pracy śmieją się, że mam ADHD, bo biegam po pokładzie i załatwiam wszystko od ręki. Ale co ja poradzę na to, że nie lubię flegmatycznego podejścia do życia? To trzeba tak szast-prast i po sprawie! :)
Życie jest piękne i trzeba z niego korzystać!

wtorek, 1 września 2009

Życie nie przestaje zaskakiwać. I znajomi też :)

To będzie bardzo szybka notka, bo za jakieś 3 minuty powinnam wychodzić do pracy. No więc wczoraj minął termin potwierdzania swojej obecności na naszym weselu. I szczerze mówiąc gdybyśmy przyjęli, że naprawdę zamierza przyjść tylko tyle osób ile potwierdziło, to zebrałoby się może 40, góra 50 sztuk.
Zgłaszały się głównie osoby, które już wiedzą, że nie będą mogły być. Przykro nam z tego powodu, ale cieszymy się, że jesteśmy o tym powiadamiani zawczasu a nie dzień przed.
Jedną z osób, która mnie zaskoczyła jest Goblin. No Goblin jak to Goblin - nikt po nim się punktualności nie spodziewa, dlatego bardzo się zdziwiłam, że wysłał SMSa o czasie. Cokolwiek to by nie było - dobry wpływ jego żony czy świeże doświadczenia z własnego ślubu - dzięki za info na czas :)
ślub, wesele